Życie
Klubów
|
|
Janusz Mazur
KlK Lubaczów
W tegorocznych planach działalności lubaczowskiego Koła Towarzystwa Opieki nad Zabytkami ujęto odnowienie kolejnego zabytku tzw. "małej architektury". Jest nim tajemniczy krzyż, wykuty w twardym kamieniu roztoczańskim, położonym niemal w centrum Lisich Jam, nieco z boku głównej drogi wiejskiej.
Zabytek ten posiada bardzo interesujący kształt. Pionowe ramię jest wysokie i w górnej części rozszerzone, natomiast poziome ograniczone zostało zaledwie do krótkich, zaokrąglonych wypustów. Krzyż głęboko wkopany jest w ziemię. Być może niegdyś osadzony był na płaskiej, kamiennej płycie, która obecnie spoczywa obok zabytku. Jego bardzo oszczędna i monumentalna forma sprawia dziwne wrażenie. Przy dokładnym przyjrzeniu się przypomina postać ludzką.
Na chropowatej powierzchni widać upływ czasu, co świadczy o odległym czasie powstania. Według miejscowej tradycji, przechowanej przez Henryka Janczurę, stał on na mogile pochodzącej z czasów napadów Tatarów.
Wszystko wskazuje na to, iż podanie to posiada odzwierciedlenie w faktach historycznych. Jeden z najcięższych najazdów tatarskich na ziemię lubaczowską miał miejsce we wrześniu 1629 r. Wówczas to część ordy krymskiej rozłożyła się obozem, czyli tzw. "koszem" pod Budomierzem, skąd rozsyłane były zagony na okoliczne tereny. Według wybitnego historyka tych czasów Maurycego Horna, "Pohańcy" spowodowali dokuczliwe straty w wielu osadach, łącznie z samym Lubaczowem. Największe jednak spustoszenia odnotowano właśnie w Lisich Jamach. Zostały one zniszczone w dziewięćdziesięciu procentach. Nie znamy bliższych szczegółów, ale możemy się domyślać, że wieś założona zaledwie kilkadziesiąt lat wcześniej, przestała w zasadzie istnieć, a jej mieszkańcy zostali wymordowani albo wzięci w jasyr. Ci, którzy ocaleli, usypali nad ciałami swych poległych rodaków mogiłę, na której ustawiono kamienny krzyż.
Takich megalitycznych pamiątek po najazdach tatarskich na obszarze powiatu lubaczowskiego zachowało się jeszcze kilka. Należy do nich już wcześniej odnowiony krzyż, tzw. "Turek", położony na granicy Lisich Jam i Lubaczowa. Zabytek z centrum wsi jest jednak z pewnością starszy, być może nawet posiada najbardziej odległą metrykę ze wszystkich tego typu obiektów. Jako pamiątka tragicznych wydarzeń sprzed dokładnie 370 laty, z pewnością zasługuje na wydobycie z zapomnienia..