Stanisława Grabska
KIK Warszawa
Rozważając w dwudziestolecie wyboru Jana Pawła II Jego pontyfikat, trzeba w mym przekonaniu powrócić do Jego pierwszych encyklik - szczególnie do trzech - "O Chrystusie Odkupicielu świata", "O Bogu Ojcu pełnym miłosierdzia" i "O Duchu Świętym" - rysują one tak teologię Trynitarną jak i program tego pontyfikatu.
Pierwsza encyklika Jana Pawła II nosi znamię programu i wyznaczanie drogi Kościoła, którą też pragnie podążać papież. Jest też szczególnie Chrystocentryczna, gdyż Chrystus znajduje się w centrum przepowiadania Kościoła. W czwartym rozdziale encykliki papież pisze: „świadomość Kościoła musi łączyć się z jego wszechstronną otwartością, aby wszyscy mogli w nim znajdować owe ‘niezgłębione bogactwo Chrystusa’, o którym mówi Apostoł Narodów (por Et: 3, 8). Ta otwartość w połączeniu ze Świadomością własnej istoty, z pewnością własnej prawdy - tej, o której powiedział Chrystus ‘nie jest moja, ale Tego, który mnie posłał, Ojca’ stanowi o apostolskim, czyli posłanniczym dynamizmie Kościoła”. Papieska wizja Kościoła jest równocześnie Chrystocentryczna, trynitarna i humanistyczna.
W encyklice papież pisze o Chrystusie, o Bogu Ojcu i posyłanym przez Ojca i Syna Duchu - z tym, że ta właśnie encyklika koncentruje się na Jezusie Chrystusie i jego dziele odkupienia. Kościół żyje wewnątrz Tajemnicy Wcielenia i Odkupienia. Jan Paweł II pisze w tymże rozdziale: „Poprzez całą tak bardzo wraz z całym Soborem rozbudowaną świadomość Kościoła, poprzez wszystkie warstwy tej świadomości, poprzez wszystkie kierunki działania ... stale musimy dążyć do Tego, który jest Głową, do tego „przez którego wszystko się stało i dzięki któremu także my jesteśm” (l Kor 8,6), który równocześnie jest „drogą i prawdą” (1 14,6) i „zmartwychwstaniem i życiem” (J 11,25), do Tego, którego widząc, widzimy także i Ojca (J 14, 9), do Tego, którego odejście przez Krzyż a potem wniebowstąpienie było pożyteczne dla nas, aby Pocieszyciel przyszedł do nas i stale przychodził: Duch Prawdy (116, 7, 13). W Nim są wszystkie skarby mądrości i wiedzy (Kol 2, 3). Kościół jest jego ciałem (l Kor 6, 15: 10, 17). Kościół, jest w Chrystusie niejako sakramentem, czyli znakiem i narzędziem wewnętrznego zjednoczenia z Bogiem i jedności całego rodzaju ludzkiego” (Lumen gentium nr l: AAS57 [1965]5).
Rozważając dzieło Chrystusa poznajemy nie tylko Ojca w niebie i jego miłość do nas, nie tylko ducha Pocieszyciela, ale nas samych - powołanie człowieka i jego godność dziecka Bożego.
W rozdziale 1 czytamy: „W Nim objawiła się niejako na nowo ta podstawowa prawda o stworzeniu, którą Księga Rodzaju wyznaje: ‘Widział Bóg że było dobre...że było bardzo dobre’ (Rodz. 1). A gdy człowiek skrzywił dzieło Boże przez grzech Bóg go szukał i w pełni odszukał i zbawił przez Jezusa Chrystusa”.
„Tajemnica człowieka - pisze papież - wyjaśnia się naprawdę dopiero w tajemnicy Słowa Wcielonego...Chrystus objawia w pełni człowieka samemu człowiekowi”. I dalej: „Skoro w Nim (Wcielonym Słowie Boga) przybrana natura nie uległa zniszczeniu, tym samym została ona również w nas wyniesiona do wysokiej godności. Albowiem On, Syn Boży, przez wcielenie zjednoczył się jakoś z każdym człowiekiem”. (r IV p. 8)
A w p. 10: ”Ludzki wymiar tajemnicy Odkupienia”. Jan Paweł II pisze: „Człowiek nie może żyć bez miłości, jego życie jest pozbawione sensu jeśli nie objawi mu się miłości, jeśli jej nie dotknie i nie uczyni swoją, jeśli nie znajdzie w niej żywego uczestnictwa”.
Tę Miłość objawia człowiekowi Chrystus i daje w niej uczestnictwo przez powołanie do zjednoczenia z Nim Samym. Objawia ją najpełniej w Tajemnicy Odkupienia: „Jakąż wartość - pisze papież - musi mieć człowiek, skoro zasłużył na takiego i tak potężnego Odkupiciela, skoro Bóg Syna Swego Jednorodzonego dał ażeby człowiek nie zginął, ale miał żywot wieczny (por J 3, 16). Właśnie owo głębokie zdumienie wobec wartości i godności człowieka nazywa się Ewangelią czyli Dobrą Nowiną”. Jan Paweł II pisze dalej, że podstawowym zadaniem Kościoła jest kierowanie wzroku ludzi ku tej tajemnicy, ku Chrystusowi, ku Miłości i ku dostrzeżeniu i szanowaniu godności człowieka. Ma zaś to czynić w dialogu z innymi religiami, w których są rozsiane „semina verbi” - czyli Boże światła i ziarna Prawdy, a także w dialogu z niewierzącymi w Boga - bo każdy człowiek jest spragniony dobra i istnieje możność porozumienia z nim w płaszczyźnie humanistycznej .
W swej misji głoszenia Chrystusa, Kościół nie tylko ma .okazywać szacunek innym religiom, ale odnajduje to, co z nimi wspólne, by w każdej z nich i wspólnie z nimi w ludzkości całej wspierać szukanie woli Bożej w wolności i otwarciu na Ducha Prawdy i Miłości.
„W tej jedności zbliżamy się do całego wspaniałego dziedzictwa ducha ludzkiego, które wypowiedziało się we wszystkich religiach, jak o tym mówi Deklaracja Soboru Watykańskiego II. Zbliżamy się jednocześnie do wszystkich kultur, światopoglądów, wszystkich ludzi dobrej woli”.
Misja - jak pisze papież - nie jest nigdy burzeniem lecz budowaniem i nawiązywaniem, „I choć praktyka nie zawsze odpowiadała temu ideałowi” papież podkreśla tu wagę Deklaracji o wolności religijnej - jako podstawowej dla całej działalności misyjnej. Miłość Prawdy trzeba łączyć ze świadomością prawa każdego człowieka do szukania Prawdy - a więc i do błędu i do wyrażania swych przekonań - także tych, które my uważamy za błędne. W dialogu z wszystkimi ludźmi uczymy się człowieka, odkrywamy jego pragnienia, a także odkrywamy nasze własne błędy. Papież stwierdza, że Kościół wiele zawdzięcza ludzkiemu światu - wiele od niego otrzymał.
Człowiek jest miłowany i poszukiwany przez Boga samego - dlatego to człowiek jest i musi być drogą Kościoła. Człowiek w całej jego sytuacji egzystencjalnej i w każdym czasie i miejscu. Tę sytuację ludzi współczesnych - w 1979 roku - roku podpisania encykliki - papież analizuje w III jej rozdziale. Wiele elementów tej analizy jest wciąż aktualnych.
W p. 15 tego rozdziału zatytułowanego „Czego lęka się współczesny człowiek”, Jan Paweł II wymienia:
. odbieranie wytwórcy dóbr, które wytworzył i powstałą w ten sposób niesprawiedliwość. społeczną, . skierowanie wynalazków człowieka przeciw niemu samemu, eksploatację planety i niszczenie środowiska naturalnego, . rozwój cywilizacji nieproporcjonalny do rozwoju etyki co prowadzi do urzeczowienia samego człowieka.
.
Papież stawia pytanie „czy postęp techniczny prowadzi dziś do tego, by życie na ziemi stawało się bardziej godne człowieka?” To pytanie wciąż stoi przed nami nie tylko jako rachunek sumienia, ale jako zadanie. Papież wskazuje tu na takie dewiacje jak egoizmy grupowe, w tym nacjonalizmy przetwarzające miłość ojczyzny w nienawiść obcego lub w imperializm i chęć panowania nad innymi oraz egoizmy ekonomiczne w tworzącym się społeczeństwie konsumpcyjnym. To też Kościół musi dziś głosić pierwszeństwo etyki nad techniką, osoby ludzkiej przed rzeczą, ducha wobec materii. „Nie chodzi tu tylko o abstrakcyjną odpowiedź na pytanie ‘kim jest człowiek’, ale o cały dynamizm życia codziennego, a równocześnie założeń wielu programów cywilizacyjnych, politycznych, ekonomicznych, społecznych, ustrojowych i wielu innych”. Trudno nie dostrzegać jak w tych wypowiedziach rnieszczą się już założenia tego pontyfikatu, rozwinięte w dalszych encyklikach i różnych działaniach Jana Pawła II.
Już bowiem w tej encyklice słyszymy wezwanie do „koniecznych przekształceń struktur życia ekonomicznego”, które będzie możne realizować „tylko za cenę prawdziwej przemiany umysłów, woli i serc”, oraz „zaangażowania się poszczególnych ludzi oraz wolnych i solidarnych narodów. Zbyt często myli się wolność z instynktem indywidualnego czy zbiorowego interesu, lub nawet z instynktem walki i panowania niezależnie od zabarwienia ideologicznego jakie mu się nadaje”.
Jan Paweł II stwierdza, że wszyscy jesteśmy za tę przemianę odpowiedzialni, a szczególnie chrześcijanie - bo my mamy pamiętać o obrazie Sądu Ostatecznego z Ewangelii wg Mateusza, w którym Chrystus pyta o to, cośmy uczynili dobrego potrzebującym i mówi, że to, cośmy uczynili lub nie uczynili jednemu z jego braci najmniejszych - Jemuśmy uczynili lub nie.
W punkcie 17 encykliki p.t. „Prawa Człowieka” Jan Paweł stwierdza „Pokój sprowadza się w ostateczności do poszanowania nienaruszalności praw człowieka - dziełem sprawiedliwości jest pokój”. Fakty ustawicznego łamania tych praw są wynikiem stosowania się tylko do litery, a nie ducha tego Prawa - które rozmaicie bywa naginane i ograniczane, czy to na rzecz interesów władzy państwowej czy ekonomii i zysku. Widać tu już ukierunkowanie ku dzisiejszemu wzywaniu przez Jana Pawła II do budowania cywilizacji miłości i życia przeciwko cywilizacji konsumpcjonizmu i śmierci. Rozdział IV „Posłannictwo Kościoła i los człowieka” stanowi podsumowanie całej encykliki i rysuje program owej drogi Kościoła, którąjest człowiek. W rozdziale tym Jan Paweł II wraca do chrystocentrycznej wizji zbawienia i powołania człowieka do synostwa Bożego. Niejako rozpisuje to powołanie na wielość dróg ludzkich i indywidualnych powołań. Papież omawia powołanie rodziców do przekazywania wiary, a także zadania różnych grup i różne formy głoszenia Chrystusa w środowiskach, w których chrześcijanie się znajdują. Stwierdza on „trzeba ażeby odpowiedzialność Kościoła za Bożą Prawdę stała się coraz bardziej - i na różne sposoby - udziałem wszystkich”. Wskazuje też na źródła życia Bogiem i apostolskiego działania, w szczególności na życie Eucharystią- sakramentem uczestnictwa w Chrystusie i budowania wspólnoty Kościoła dookoła Chrystusa. Jest też ona centralnym punktem modlitwy Kościoła, jakże ważnej dla całego świata. Ma ona realny wpływ i na każdego z nas i na historię ludzkości, w której także i przez nas działa Bóg. Nie zabrakło w tym rozdziale także akcentu Maryjnego. Maryja bowiem modli się z nami i za nami - i Jej przykład uczy nas wiary i troski o każdego człowieka.
Kolejna encyklika: „Bogaty w Miłosierdzie”- „Dives in Misericordia” stanowi rozwinięcie teologiczne tej pierwszej i jest szczególnie poświęcona Bogu Ojcu, właśnie w Jego pełnym Miłości i Miłosierdzia Ojcostwie.
Początek strony