POROZUMIENIE KIK

Serwis Porozumienia Klubów Inteligencji Katolickiej

KIK Chrzanów

KIK Chrzanów - Kręgi biblijne (1) z ks. Romanem Sławeńskim

Krąg 1 - 16 listopada 2005 r.

Zastanawialimy się od czego zaczniemy czytanie Biblii: czy Księgi Hioba (ahistorycznej), Ewangelii wg w. Łukasza, w. Jana, ewentualnie wg czytań liturgicznych albo też wybierając interesujące fragmenty. Ksiądz przypomniał zasady czytania Biblii. Lectio to czytanie dosłowne, wydobycie treci literalnych. Ale czytając Biblię poszukujemy też sensu ukrytego. Pismo w. jest Słowem Bożym wcielonym w słowo ludzkie. Apostołowie rozpoznawali Jezusa jako Syna Bożego. Gest Jezusa-człowieka jest gestem Boga.

Słowa Pisma to język ludzki, w nim jest ukryte Słowo Boże. Z Pisma odczytujemy ukrytą rzeczywistoć Jezusa.

Pismo kryje w sobie różne wymiary. Wymiar moralny: odczytujemy wskazówki dotyczące naszego postępowania, zasady działania. Wymiar teologiczny: odkrywamy treci dotyczące Pana Boga, treci wiary: w co wierzymy, kim jest Bóg, kim jest człowiek. To pytania teologiczne. Wymiar eschatologiczny: odczytujemy Pismo w perspektywie ostatecznoci, stawiamy pytania dotyczące końca wiata. Pismo w. Ono jest zapowiedzią tego, co będzie w ostatecznoci, na końcu dziejów.

Nie każdy tekst Pisma zawiera wszystkie wymiary, ale np. przypowieć o Zacheuszu (Łk.19,1-10) tak. Jest tu wymiar moralny: "Jeli kogo, w czym skrzywdziłem, oddaję poczwórnie", jest wiara w Jezusa: "Przyjął go rozradowany", jest też zapowied uczty wiecznej: "Dzi zbawienie stało się udziałem tego domu". Im bardziej jestemy nastawieni na Ducha więtego, tym więcej odczytamy. Podczas naszego czytania Duch więty ponownie staje się autorem. Słowo Boże zostało zaszyfrowane w Pimie więtym, przy czytaniu Pisma z Duchem więtym następuje jego deszyfrowanie. Można porównać, że Duch więty jest "Enigmą". On działał przy pisaniu i musi działać przy czytaniu.

Nasze czytanie musi być modlitwą. Czytający musi posiadać łaskę. Mamy przykłady czytania tekstów Pisma bez wiary przez wielkich egzegetów - uczonych. Równoczenie ludzie nie mający dużej wiedzy mogą wietnie odczytywać Pismo więte. Sprawdzianem jest pokora. Jeli kto powie: "Duch więty mi to mówi." - może to być brakiem pokory. Duch więty nie działa przez człowieka pysznego, choć może się nim posłużyć. Pismo musi być czytane w takim klimacie jak było pisane - w klimacie wiary. Lud Boży otrzymuje depozyt wiary. Z wiary ludu wyrosło Pismo w. Lekturę Pisma zaczniemy od Ewangelii wg w. Łukasza. Za miesiąc rozważać będziemy rozdział pierwszy.

Spisał Wojciech Sala

KIK Chrzanów - Kręgi biblijne (3) z ks. Romanem Sławeńskim

Krąg 3 - 18 stycznia 2006 r.

Czytamy o zwiastowaniu Pannie Maryi z rozdziału pierwszego Ewangelii wg w. Łukasza.

Ks. Roman Sławeński: Uwaga wstępna: są różne tłumaczenia Pisma więtego. Przeczytalimy tekst w przekładzie z języka greckiego o. Walentego Prokulskiego SJ. Po co jest tyle tłumaczeń? Każde tłumaczenie jest już interpretacją. Tłumacz stoi przed problemem, czy być bardziej wiernym tekstowi, czy bardziej wyrażać myl autora natchnionego. Natchnionym jest przede wszystkim tekst grecki, tak przynajmniej jest z Nowym Testamentem. Ale czytając tłumaczenie potwierdzone przez Kociół również dotykamy tekstu więtego.

Zwiastowanie jest bardzo ważnym wydarzeniem historii Zbawienia. Znajduje swój wyraz w podstawowych modlitwach: Zdrowa Mario, Ojcze Nasz, Wierzę.

Pytania:

W. Sala: Jak mi się stanie - zapytała Maryja. Zachariasz też pytał. Anioł karze Zachariasza a Maryję nie.

Ks. Roman: Anioł ma łaskę poznania tego, co się dzieje wewnątrz serca ludzkiego. Zna jej wewnętrzną postawę. Bóg widzi w jej głębi. Człowiek ma prawo stawiać Bogu pytania. Mogę wierzyć a zarazem pytać. Wewnętrzna strona człowieka jest ukryta dla oczu ludzkich. Fides querens intellectum. Nie chodzi o czysty fideizm. Wierząca Maryja szuka zrozumienia. Jest więc patronką teologów.

I. Radym: Nie bój się Maryjo, znalazła bowiem łaskę u Boga. Dlaczego Bóg powołał Maryję?

Ks. Roman: Wielokrotnie mówi Bóg o powołaniu narodu Abrahama bez jego zasługi. Tak i tu: nie jest jej zasługą, że ją powołał. Bóg tak chciał. Zasługą jest to, że powołanie przyjęła.

J. Jako: Będziesz nazwany Synem Najwyższego, a Pan da ci tron praojca Dawida. Czy to nie jest przeszkodą dla Żydów, że Jezus, mówiąc po ludzku, przegrał, skończył na krzyżu.

Ks. Roman: Były proroctwa, że Mesjasz przyjdzie z domu Dawida. Pokolenie to było zubożałe, ale przechowywało pamięć o obietnicy. Tekst ten jest opisem teologicznym. Dla chrzecijan to, co się stało z Jezusem (umarł na krzyżu, ogłosił siebie królem) jest zrozumiałe, bo uwierzyli w Jezusa. Wielu Żydów, zanim Jezus umarł, już Go odrzuciło jako Mesjasza. Dla nich proroctwo nie jest spełnione. I tak jest do dzisiaj.

Jego panowanie będzie na wieki. Tu nie chodzi o ziemskie panowanie. Gdy w całej głębi spotykam Jezusa, zaczynam wierzyć i wszystko układa się w logiczną całoć. Gdy nie wierzę - nie ma argumentów, które by mnie przekonały.

J. Jako: Jak to się stanie, kiedy nie znam męża.

A. Likus: Czy te słowa nie są furtką dla tych, którzy chcą eksperymentować na człowieku np. przez in vitro?

Ks. Roman: Z relacji Ewangelistów wynika, że tu jest wyłączne działanie Boga od początku do końca, a nie ludzkie eksperymenty.

W. Sala: Łaski pełna. - Oto ja służebnica Twoja. Czy Maryja podczas Zwiastowania zobaczyła, co ją czeka?

Ks. Roman: Maryja nie wiedziała co ją spotka. Jak w małżeństwie przy przysiędze nie wiemy co nas czeka, także w kapłaństwie podczas więceń. Z tych słów anioła wyprowadzony jest dogmat o niepokalanym poczęciu. Maryja to Niepokalane Poczęcie, absolutna wartoć. Tylko Bóg jest Miłocią, Bóg jest Życiem. Nikt tak o sobie nie mówi. Mówimy przecież: ja mam życie, ja mam miłoć. Łaska Maryi jest wyjątkowa.

M. Liszka: Maryja zachowała te słowa w swym sercu. Teraz w "ródle" publikowane są apokryfy. Czy to jest pożyteczne? Co to jest apokryf?

Ks. Roman: Ewangelie powstały już w I wieku po narodzeniu Jezusa, w latach 50, 60, a pod koniec wieku Janowa. Są na to niepodważalne wiadectwa. Ewangelie pisali bezporedni wiadkowie - apostołowie jak Mateusz, Jan lub uczniowie apostołów jak Marek - uczeń Piotra. Zostały rozpoznane we wspólnocie wierzących. Jeli grono apostołów zgadza się, to wskazuje to na prawdziwoć tekstów. Apokryfy powstały znacznie póniej w III - IV wieku. Autorzy podszywali się pod znane autorytety, aby nadać znamiona autentycznoci, ale też byli to ludzie pokory. Apokryfy to przejaw ludowej pobożnoci, nie czytanie Ewangelii i mylenie lecz szukanie cudownych objawień. Kociół apokryfy wyranie odrzucał jako nieteologiczne. Apokryfy są wiadectwem jak ludzie wówczas myleli.

Spisał Wojciech Sala

KIK Chrzanów: Kręgi biblijne (7) z ks. Romanem Sławeńskim. Łk. 4,1-13. (23.05.2006)

Krąg 7. 23 maja 2006.

Przed rozpoczęcie lektury rozdziału czwartego ks. Roman mówi jeszcze o rodowodzie Jezusa.

Ks. Roman: W Nowym Testamencie są 2 rodowody Jezusa jeden u w. Mateusza a drugi u w. Łukasza w rozdziale 3. Obydwa rodowody są inne: inne imiona, inny układ (wstępujący lub zstępujący) lecz wzajemnie się uzupełniają. Nie są w sensie cisłym listą historycznych przodków Pana Jezusa. Służą bardziej do przedstawienia myli teologicznej.

U w. Łukasza rodowód jest wstępujący od Jezusa do Adama Syna Bożego. To dowodzi, że Jezus jest człowiekiem, bo Jego rodowód jest od Adama. 7 grup razy 11 pokoleń to 77 - liczba podwójnie doskonała, boska. Przez liczbę tę autor wskazuje, że Jezus jest Synem Bożym. U Mateusza 6 x 7 = 42 to liczba Dawida. Syn Boży Syn człowieczy

Język hebrajski nie ma osobnych znaków dla liczb, my posługujemy się znakami arabskimi. Rzymianie rozwiązali to jeszcze inaczej. Grecy jak i Hebrajczycy liczby zapisywali za pomocą liter, stąd liczby można odczytywać jako wyrazy. Protestanci próbowali analizować jako liczby.

W genealogii Pana Jezusa u w. Mateusza są wspomniane kobiety i nie są to wcale kobiety najwyższych lotów. Jedna była prostytutką, a inna choć bardzo wierna, to przecież poganka. Dowodzi to, że Jezus wpisał się w historię człowieka takiego, jakim jest, czyli pełnego wspaniałoci i zarazem zepsucia.

Czytamy z Ewangelii wg w. Łukasza 4.1-13.W tekcie Pisma jest o czterdziestodniowym pocie Jezusa na pustyni, o napełnieniu Jego Duchem więtym, o trzykrotnym kuszeniu Jezusa przez Szatana. Po lekturze ks. Roman prosi o pytania.

Wojciech: Tu jest liczba 3, jakie to ma znaczenie?

Ks. Roman: 3 oznacza pełnię, więc pełne kuszenie. W trzech kuszeniach jest suma wszystkich kuszeń, którymi Szatan chce zwieć człowieka. Pan Jezus w imieniu całej ludzkoci odrzuca wszelkie kuszenie.

Irena: "Nie samym chlebem żyje człowiek." To bardzo popularne powiedzenie. Nie wiedziałam, że to z Biblii, z tego miejsca.

Ks. Roman: Widać jak Biblia wchodzi w kulturę, jak ją przenika. Słowa te znaczą, że ważne są nie tylko sprawy cielesne, że człowiek też otwiera się na Ducha.

Michalina: W telewizji mamy reklamy, które nachalnie proponują kupno coraz to nowych towarów, czy potrzebne, czy też nie. Nie trzeba szatana.

Ks. Roman: Przypatrzmy się historii rotmistrza Pileckiego (co dopiero był program jemu powięcony). Zgłosił się do obozu koncentracyjnego w Owięcimiu na ochotnika, tam organizował ruch oporu, uciekł z obozu, przedostał się na Zachód. Po wojnie wrócił do Ojczyzny. Został w Polsce uwięziony, skazany, zabity.

Michalina: Jak wspaniałych mamy ludzi, więtych, jak wspaniała jest Polska.

Wojciech: Polska jest wspaniała. Ale obawiałbym się pychy narodowej. W wielu krajów wiata są więci. I to współczenie.

Ks. Roman: Ludzka natura człowieka w Jezusie potrzebuje umocnienia Ducha więtego. I w nas również. Fundamentalna zasada życia chrzecijanina.

Michalina: Dobrze, że Ksiądz uczy pieni do Ducha więtego. Odmawiam różaniec, kocham go, ale przy odmawianiu zdarzają się chwile braku skupienia. Ilekroć pomodlę się do Ducha więtego, to ten różaniec dobrze odmówię do końca. Zawsze prosić o łaskę modlitwy.

Anna: Dlaczego Jezus pełny Ducha dał się szatanowi wyprowadzić?

Wojciech: Kłamstwo szatana, że ziemia jest mu poddana. Przecież to Bóg jest Panem czasu i przestrzeni.

Ks. Roman: Słowo "wiat" ma wiele znaczeń. Szatan jest panem tego wiata w tym sensie, że jest sprawcą wszelkiego zła tego wiata. wiat może oznaczać wszystkie nieprzyjazne siły wobec Kocioła.

Ale też w tym wiecie działa Bóg w sposób nadzwyczajny. Przypomina mi się Marta Robin, Francuzka, przez wiele lat nie przyjmowała ani napojów, ani pokarmu, - żyła wyłącznie Komunią w. Trwało to od lat 30 ubiegłego wieku do mierci w 1981 r. Była sparaliżowana, mogła leżeć w pozycji półsiedzącej z podkurczonymi nogami, nie spała, cierpiała. W każdy piątek przeżywała męki konania. Ożywała w niedzielę. W roku 1939 ofiarowała również wzrok za wolnoć Francji. Ojcem duchownym Marty był ks. Finet, który za jej namową założył "Ogniska Miłoci". Jeli Jean Guitton pisze o Marcie Robin, to znaczy, że sprawa jest poważna.

Innym przykładem jest Ojciec Jean Philip dominikanin ze wspólnoty w. Jana. W jego wspólnocie panuje klimat wielkiego uduchowienia. Szatan zna bardzo dobrze Pismo więte. Nawet gdy mówi o zbawieniu, to aby wyprowadzić człowieka na manowce. Posługuje się kłamstwem, parodią, szatan to parodysta. Szatan przedstawia się jako Anioł wiatłoci.

KIK Chrzanów: Kręgi biblijne (6) z ks. Romanem Sławeńskim. Łk. 3,1-38.(18.06.2006)

Krąg 6. 18 kwietnia 2006.

Czytamy z rozdziału 3 Ewangelii wg w. Łukasza o powołaniu Jana Chrzciciela na pustyni, o jego wzywaniu do nawrócenia, szczegółowych wskazaniach moralnych, o wiadectwie Janowym o Mesjaszu, o uwięzieniu. Ks. Roman zachęca do ponownej lektury Pisma i zadawania pytań.

Wojciech: Czy Jan Chrzciciel był dwa razy aresztowany? W wersie 20 jest informacja o uwięzieniu Jana,

Ks. Roman: To nie jest kompletna jego historia

Alina: "Plemię żmijowe" ... To jest bardzo ostro powiedziane. Jan nie podchlebia się swoim słuchaczom. Mówi bardzo dosadnie, mocno, jakby chciał nimi wstrząsnąć.

Ks. Roman: Pytanie odważne. Pokazuje formę przemawiania Jana. Był prorokiem - upomina w imieniu Boga. Proroctwo nie jest ukazywaniem przyszłoci, ale upominaniem w imieniu Boga. Głoszenie upomnienia to jest funkcja prorocka. Dopiero Apokalipsa mówi o wydarzeniach, które mają nastąpić.

Żmija - okrelenie bardzo krytyczne, tak jak nam się kojarzy i dzi - cicho się zjawia, działa podstępnie. Dlatego jest niedobra, zła, zakłamana, fałszywa. Jan nie oszczędzał swych słuchaczy. Dzisiaj bymy się obrazili. Dzisiaj zmienił się styl kaznodziejstwa.

Wojciech: Jan mówi do celników, żołnierzy, by poprzestawali na tym, co oficjalnie dostają.

Ks. Roman: W tekcie Ewangelii występują dwa obszary nauczania Jana: nauczanie moralne (celnikom i żołnierzom udziela konkretnych rad jak postępować) i nauczanie teologiczne, (Jan daje wiadectwo o Mesjaszu), czyli prawdy dotyczące wiary. Ale znacznie więcej jest o nauczaniu moralnym. Doktryna niewielu interesuje, ale zasady postępowania - tak.

Antonina: Jan straszy Jezusem. Sam stawia twarde wymagania - żołnierz ma poprzestać na żołdzie w czasach, gdy żołnierz - z założenia - żył z rabunku i grabieży. I mimo to mówi, że po nim idzie kto znacznie potężniejszy, któremu nie jest godzien rozwiązać rzemyk u sandała. On będzie pasł ludy rózgą żelazną, a w ręku będzie miał wiejadło.

Ks. Roman: Wiejadło - to bardzo mocne okrelenie. Wiejadło służy do odsiewania plew od ziarna. Ale może nie chodzi o odsianie człowieka od człowieka lecz odsianie plew od tego co wartociowe w każdym człowieku. Warto zwrócić uwagę na program moralny Jana, jaki głosi on przed Chrystusem. Kto ma dwie suknie, niech jedną się podzieli. Mówi do celników, żołnierzy.

Uwaga na marginesie. Prasa donosi, że Elton Jonem działa charytatywnie. 60 mln dolarów na walkę z AIDS. Bill Gates, najbogatszy człowiek wiata, wydaje ogromne sumy na tzw. działalnoć dobroczynną, która jest na granicy barbarzyństwa. To jest bowiem program walki z rodziną - miedzy innymi rozdawnictwo prezerwatyw, promocja zachowań nieetycznych. Są ogromne rodki na tzw. pomoc. Pogaństwo ma dzi wielkich sponsorów. Zresztą nie zapominajmy, że ogromne rodki idą też na promocję Islamu - budowane są meczety w krajach Zachodu.

Alina: Francja się zmienia.

Ks. Roman: Elity odeszły od korzeni chrzecijańskich. Pojawiła się cywilizacja utylitarna bez korzeni chrzecijańskich, bez Boga. Lecz ona musi zginąć. A teraz wybierzmy fragmenty z rozważanej Ewangelii, które są ważną wskazówką dla każdego z nas.

Wojciech: Prostujcie cieżki dla Niego. Życie w prostocie. Mylenie: tak - tak, nie - nie.

Anna: Poprzestawajcie na swoim żołdzie.

Ks. Roman: Pytały tłumy "co mamy czynić?"

KIK Chrzanów: Kręgi biblijne (5) z ks. Romanem Sławeńskim. Łk. 2,41-52. (22.03.2006)

Krąg 5. 22 marca 2006.

Czytamy z rozdziału drugiego Ewangelii wg w. Łukasza o dwunastoletnim Jezusie i o życiu więtej Rodziny w Nazarecie.

Ks. Roman: Dwunastoletni Jezus w wiątyni dyskutuje też z Matką.

Irena: "Oni jednak nie rozumieli, co im powiedział." Jak to możliwe, przecież Matka Boża wiedziała, że Jezus jest Synem Bożym.

Ks. Roman: Tu jest pokazana bliskoć Józefa i Maryi. Wobec tego, co my przeżywamy, musimy powiedzieć, że ich wiara była głębsza, lecz mimo to nie od razu wszystko rozumieli. Błędnie przypuszczamy, że im było łatwiej, bo mieli na co dzień Jezusa. Ich droga wiary jednak nie była łatwiejsza. Autor nie idealizuje Józefa i Maryi. Pokazuje, że czasem nie rozumieli i są w tym bliscy nam. Ich wyjątkowe zachowanie to postępowanie drogą wiary nawet gdy jest to trudne. Nie rozumiemy, dlaczego co nas spotyka, ale z czasem Pan Bóg nam to wszystko odsłoni.

Anna: Po trzech dniach znaleli Pana Jezusa. Przez trzy dni była dyskusja? Ks. Roman: Trudno powiedzieć. Liczba trzy oznacza jaką pełnię. Nie był tam z pewnocią bez przerwy. Anna: Czy Jezus mógł przebywać, spać w wiątyni?

Ks. Roman: Nie, to raczej niemożliwe.

Helena: Dlaczego aż trzy dni?

Ks. Roman: To może mieć znaczenie symboliczne: Jego obecnoć w wiątyni jest pełna, doskonała.

Jezus czynił postępy w mądroci, rzeczywicie wykazywał się wielką wiedzą, zadziwiającą tamtych uczonych.

Wojciech: Zastanawiam się nad fenomenem dwunastoletniego chłopca żydowskiego z ubogiej rodziny, który umie czytać. Naród wybrany dbał o owiatę - dwa tysiące lat temu dwunastoletni chłopiec umiał czytać, a w czasach nam współczesnych są jeszcze analfabeci.

Ks. Roman: Przy synagogach były szkoły, które uczyły na Torze od najmłodszych lat. Przy okazji ciekawy szczegół. Do dzi słodkie pierniczki z literami służą do nauki alfabetu.

Zachęcam teraz, by wybrać jaki fragment Pisma i postawić sobie pytanie, czego mnie uczy, do czego zachęca. Rzecz może dotyczyć życia, reguły życia.

"Był im poddany".

Czesława: "Wzrastał w mądroci."

Alina: Coroczne udawanie się do wiątyni jerozolimskiej jest dla nas zachętą do corocznego pielgrzymowania, aby dziękować.

Anna: "Czemucie mnie szukali?" Ten fragment Pisma uwiadamia nam powołanie chrzecijan do budowania Królestwa Bożego i bycia w sprawach Ojca. Przypomina też fazy rozwojowe człowieka. Młody człowiek odchodzi od rodziców.

Irena: "Był im poddany", a wczeniej niepokój matki, która po trzech dniach dopiero znalazła swe dziecko. Czy dzisiaj dzieci nie mają mniej wolnoci , dawniej im się pozwalało na więcej.

Ks. Roman: Jest to pewien problem. Uzależnienie się od rodziców przez długie lata. Ciągle na zawołanie, szczególnie matek. Widziałem to nieraz w rozmowie z młodymi. Bywa to zależnoć zbyt mocna od rodziców. I to jest problem. Gdy jest jedno dziecko, to wszystko kręci się wokół niego. Rodzicom trudno tę wię ograniczyć.

Alicja: Zaczynały się awantury, gdy było więcej dzieci.

Ks. Roman: Ale też starsze opiekowały się młodszymi.

Wojciech: Był poddany kierownictwu rodziców. My też powinnimy uznawać swych przełożonych.

Ks. Roman: To ważny problem posłuszeństwa.



odwiedzin od 27.06.2000